Kanał_1991: Przyszedł czas, kiedy jestem już znudzony autami z segmentu B. Może i to tanie w eksploatacji, ale przyjemność z jazdy żadna. Stąd też mój pomysł na coś z segmentu wyższego i padło na popularnego w Polsce Passata B6. Może nie jest to auto, o którym zawsze marzyłem, ale ani Accord ani Avensis mi się nie podobają. Nie wiem tylko jaką wersję silnikową wybrać. Pomożecie mi?
3 odpowiedzi
Daj sobie spokój! To auto nie jest warte twoich pieniędzy, poważnie. Miałem wersję 2,0 TDI i cały czas coś się psuło mimo że mój egzemplarz był doinwestowany przez poprzedniego właściciela i przez cały okres (zarówno przez niego, jak i przeze mnie) serwisowany w ASO. Niestety, pomyliłem się, Passat to złom, w którego moim zdaniem nie warto inwestować. Zaczęło się od wtryskiwaczy skończyło na wymianie pompy oleju, rozrządzie i kole dwumasowym. Kiedy zorientowałem się, że problem nie dotyczy wyłącznie mojego egzemplarza, tylko że wszystkie jednostki TDI są obarczone tak wieloma wadami konstrukcyjnymi, to sobie odpuściłem temat i Passata sprzedałem po około 12 miesiącach. Szukaj dalej, bo B8 opustoszy twój portfel szybciej niż myślisz.
To na pewno nie jest auto warte uwagi. Niestety, ale też zdecydowałem się na jednostkę 2,0 TDI-CR z DPF'em o mocy 170 KM i problemy zaczęły się po przekroczeniu 100,000 kilometrów, co wydaje mi się dziwne jak na jednostkę wysokoprężną i auto tej klasy. Wcześniej jeździłem Fabią 1,9 TDI i lałem tam tylko paliwo, a tutaj cały czas. Często zdarzało mi się też wracać na lawecie, bo silnik przełączał się w tryb awaryjny, a mi tylko pozostało zadzwonić na pomoc, bo na połowie odcinku 500 kilometrów nie da się prowadzić auta z awarią. Żenada.
Twoja odpowiedź