Mimo że o nowym BMW M3 nadal zbyt wiele nie wiadomo, bo debiut dopiero za 3 lata, to już dzisiaj producent potwierdził pierwotne doniesienia prasowe – kolejna generacja ma bazować na hybrydowym układzie napędowym.

Dwa silniki pod maską, tego oczekiwali fani BMW?

Bawarski producent potwierdził, że nowe M3 otrzyma dwie jednostki napędowe – elektryczną i spalinową. Eksperci oceniają, że BMW zamyka pewną historię rozwoju europejskiej motoryzacji i na dobre wpisuje się w nowe trendy technologiczne. Pytanie tylko, czy tego oczekiwali konsumenci.

Dziś wiemy, że pod maską M3 pojawi się jednostka V6 o pojemności 3,0 l, która w połączeniu z silnikiem elektrycznym, ma dostarczać kierowcy jeszcze więcej przyjemności z jazdy. Jednostka elektryczna będzie napędzała wyłącznie przednią oś, więc z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy spodziewać się, że BMW M3 w swojej bazowej konfiguracji będzie autem 4 x 4.

Autor

Barbara Zadrożna
Barbara Zadrożna
Jest doświadczoną dziennikarką i redaktorką w tematycznych serwisach. W BB Motor specjalizuje się w nowinkach motoryzacyjnych. Jeśli czegoś nie jest pewna - będzie drążyć informacje aż do źródła. Prywatnie posiada dwa psy i jednego kota!
3 Komentarzy
  1. Słów brakuje. Dla mnie to nie do ogarnięcia, co dzieje się z motoryzacją. Czas kupować starsze BMW V12, bo niebawem w ogóle takich jednostek nie będzie na rynku. M3 powinno być do granic możliwości prostym i niezawodnym autem, które można sobie złożyć i rozłożyć w weekend – przynajmniej tak było kiedyś. Dzisiaj BMW zamiast skupić się na trwałości, niezawodności i innych wartościach z jakich kiedy Bawarczycy słynęli, to oni pchają w swoje auta nie wiadomo jakie technologie, a efekt taki, że 20-letnie BMW jest tak kosztowne w trzymaniu, że głowa mała. Bo elektroniki więcej niż w komputerze z NASA. Słabo powiem wam, naprawdę słabo.

  2. Normanie nie wierzę w to, co czytam. To będzie powolny koniec europejskiej motoryzacji, nie wiem do czego to dąży wszystko. BMW M3 powinno być konstrukcją możliwie prostą w budowie, bez żadnych zbędnych systemów elektronicznych. 4 koła, potężna jednostka napędowa, twardy fotel i ten uśmiech na twarzy. A dzisiaj oni robią wszystko, żeby człowiek musiał w ASO cały swój majątek zostawiać. Nawet jeśli oni naprawdę chcą wpakować tam silnik elektryczny, to powinno być to wyposażeniem opcjonalnym, a nie wyjściowym. Ehh.

  3. Dla mnie BMW już się skończyło. 1,5-litrowe jednostki 3-cylondrowe, nowa gama samochodów rodzinnych, jakieś auta na prąd z serii -i. Zupełna porażka. Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje, ale nic dobrego z tego nie wynika. Ostatnio czytałem, że 3-litrowy diesel od BMW będzie miał 4 Turbiny. To może zróbmy 1,5 litra i 8 turbin. Co sądzicie? Na pewno wszyscy byliby usatysfakcjonowani.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *