Amerykanie pochwalili się premierowym modelem Camaro w wersji ze składanym dachem typu Convertible. Pod względem mechanicznym, nic nie uległo zmianie, w najmocniejszej wersji silnik o pojemności 6,2 V8 l.

455 KM pod maską długo oczekiwanego Chevroleta Camaro Convertible

Chevrolet Camaro Convertible pod względem mechanicznym ani stylistycznym w niczym nie odbiega od wersji konwencjonalnej. Różnicą jest oczywiście elektronicznie składany dach, którym można swobodnie manipulować nawet przy prędkości 50 km/h.

Amerykański producent zapewnia, że nowy Camaro Convertible jest jeszcze lepiej wygłuszony od swojego starszego brat. Skuteczniejszy ma być także sam kołnierz termiczny, który chroni kierowcę i pasażerów przed chłodnymi podmuchami wiatru.

Osiągi, właściwości jezdne pozostają bez zmian. Camaro występuje w kilku różnych wersjach silnikowych, a w tym m.in. z silnikami V6 i V8 o mocach 323 i 580 lub 505 KM.

Autor

Barbara Zadrożna
Barbara Zadrożna
Jest doświadczoną dziennikarką i redaktorką w tematycznych serwisach. W BB Motor specjalizuje się w nowinkach motoryzacyjnych. Jeśli czegoś nie jest pewna - będzie drążyć informacje aż do źródła. Prywatnie posiada dwa psy i jednego kota!
3 Komentarzy
  1. Wygląda niesamowicie, a przy tym jest znacznie bardziej atrakcyjny pod względem ceny. Zresztą nie tylko Camaro, bo jak ostatnio pooglądałem sobie cenniki Forda Mustanga, to jestem naprawdę mile zaskoczony, że za kwotę 150,000 złotych można mieć auto z silnikiem o pojemności 5,0 litrów i to bez żadnych kompromisów. Tak dla zobrazowania skali to wam powiem, że za 150,000 złotych w Polsce możecie kupić sobie najwyżej Skodę Superb, a osiągów tych dwóch aut przecież nie ma nawet co porównywać – nie mówiąc już o przyjemności z prowadzenia.

  2. Mi się też wydaje, że auta wprowadzane na rynek przez producentów amerykańskich są nieporównywalnie bardziej konkurencyjne od czegokolwiek, co jest dostępne w Europie. Przykładem niech będzie wcześniej wspominany przez kolegę Mustang – a gdyby np. chcieć sobie zestawić do niego BMW, to tutaj mamy najbardziej podstawową wersję wyposażeniową serii 3 i silnik 2,0 l o mocy zdaje się, że w okolicach 200 KM, więc nie ma w sumie o czym mowa. Amerykańskie auta wypadają znacznie lepiej w zasadzie na każdym etapie.

  3. Camaro to bez wątpienia auto i marzenie z dzieciństwa. Przynajmniej moje. Może jak wygram w lotka, to kiedyś sobie takie sprezentuję. Pozdrawiam.

Skomentuj gość Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *