Za kilka miesięcy na europejskim rynku pojawi się ważny konkurent w segmencie D. To Cadillac ATS w wersji Coupe – następcę dobrze znanego nam CTS Coupe. Czy ma szansę nawiązać rywalizację z europejską konkurencją? Okaże się niebawem.

Cadillac CTS Coupe to auto z ponadprzeciętnymi osiągami w swojej klasie

Wszyscy miłośnicy amerykańskiej motoryzacji mogą już zacierać ręce. Na europejskim rynku zadebiutuje Cadillac Coupe. Pod maskę podstawowej wersji silnikowej trafi benzynowa jednostka o pojemności 2,0 l i mocy 276 KM. Do dyspozycji kierowcy będzie także wysoki moment obrotowy na poziomie 400 Nm. Z informacji podanych przez producenta wynika, że CTS Coupe ma przyspieszać do 100 km/h w czasie niespełna 6 sekund, a to wynik jakiego może pozazdrościć wiele aut z segmentu D.

Cadillac pochwalił się, że na bazowym wyposażeniu modelu CTS Coupe będzie także nowoczesny ekran dotykowy 5,7′, moduł synchronizacji BT, a także gniazdo USB, zmieniarka płyt CD oraz profesjonalny system nagłośnieniowy, za którego projekt odpowiada Bose.

Na debiut przyjdzie nam poczekać przez dwa miesiące.

Autor

Barbara Zadrożna
Barbara Zadrożna
Jest doświadczoną dziennikarką i redaktorką w tematycznych serwisach. W BB Motor specjalizuje się w nowinkach motoryzacyjnych. Jeśli czegoś nie jest pewna - będzie drążyć informacje aż do źródła. Prywatnie posiada dwa psy i jednego kota!
3 Komentarzy
  1. Nie wiem, jak reszcie, ale mi się niesamowicie podoba. Co prawda spodziewałem się, że ATC Coupe otrzyma nieco większą jednostkę napędową, ale sądzę, że jest i tak całkiem nieźle – martwić może żywotność, bo spodziewam się, że 2,0 l o mocy 276 KM raczej nie przejedzie 200,000 kilometrów bez generalnego remontu silnika, no ale nie będę ciągnął tego tematu. Bo to jest i tak auto dla kogoś, kto ma naprawdę potężny majątek – kupuje sobie takie auto, jeździ do pierwszej grubszej naprawy, a potem sprzedaje. Pozdrawiam.

  2. Rewelacja, w końcu jakiś powiew świeżości na europejskim rynku, bo ja normalnie nie mogę już patrzeć na to, co na rynek wprowadza VAG. Kolejne nudne kopie, które różnią się tylko gabarytami, a na ulicy nie poznasz czy to VW Passat Kombi, czy Golf Kombi. Tak samo ze Skodą – ja nie potrafię na pierwszy rzut oka odróżnić Octavii od Rapida i Fabii od Rapida. Dramat.

  3. Szkoda tylko, że z serwisowaniem takiego Cadillaca nie jest już tak łatwo. Serwisów, które znają się na amerykańskich markach jest niewiele – przynajmniej na polskim rynku, a części zaporowo drogie. Najgorzej jest z częściami blacharskimi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *