BMW pracuje nad specjalną jednostką do nowej serii 7. My wiemy, nad jaką

BMW opublikowało komunikat, w którym czytamy, że model serii 7 będzie od teraz sprzedawany także z 3-litrową jednostką napędową z 4 sprężarkami o mocy 408 KM.

Tak, 4 sprężarki to rzeczywiście możliwe

Mimo że nadmiernie wysilone jednostki napędowe charakteryzują się na ogół niższą żywotnością, BMW zdecydowało się na wprowadzenie do swojej gamy silnika o pojemności 3,0 l i mocy 408, która była możliwa do osiągnięcia dzięki zastosowaniu aż 4 turbosprężarek.

Ze wstępnych informacji udostępnionych przez producenta wynika, że jednostka 3,0 l ma generować przy tym naprawdę wysoki moment obrotowy na poziomie 800 Nm dostępny w szerokim zakresie obrotów.

3,0 l 408 KM trafi w pierwszej kolejności do najnowszej serii 7 choć niewykluczone, że z czasem jednostka będzie dostępna też w modelach serii 5 i X6.

Autor

Barbara Zadrożna
Barbara Zadrożna
Jest doświadczoną dziennikarką i redaktorką w tematycznych serwisach. W BB Motor specjalizuje się w nowinkach motoryzacyjnych. Jeśli czegoś nie jest pewna - będzie drążyć informacje aż do źródła. Prywatnie posiada dwa psy i jednego kota!
3 Komentarzy
  1. To ja proponuję zrobić 1,5 l z dwoma cylindrami, dać 8 sprężarek i będzie jeszcze więcej mocy, a na papierze jeszcze niższe spalanie i niższa emisja CO2. Szkoda tylko, że dzisiaj nikt nie zawraca sobie głowy trwałością – nie wiem, jak wy, ale ja jak podejmuję decyzję o zakupie auta to zawsze szukam bazowych jednostek napędowych o prostej konstrukcji, najlepiej bez pośredniego wtrysku i Tubo, bo wiem, że takie silniki dobrze znoszą nawet duże przebiegi i bez większych trudności zniosą instalację LPG. Pozdrawiam serdecznie, Tomasz.

  2. Dziwię się, że tak bardzo UE zależy na tym, żeby zniszczyć europejską motoryzację. Jak dzisiaj do silnika 3,0 wkłada się 4 Turbo, to pewnie kwestia czasu, kiedy będzie 6 albo 8 Turbo i 2,0 l. Żal mi silników V6, V8, V10 i V12, których dźwięku nie zastąpi żaden silnik 4-cylindrowy i to niezależnie od tego, jaką miałby moc na kołach. Muszę przestać się ociągać z myślą o zakupie 5,4 l BMW E38, bo niebawem będę zmuszony do jazdy z silnikiem 2,0 l.

  3. Po 10 albo 15 latach to auto nie będzie nadawało się do dalszej eksploatacji, tego możecie być pewni. Już dzisiaj E65 jest tak złożonym autem pod względem konstrukcyjnym, że wysiadająca elektronika wydrenuje portfel nawet nie wiadomo jak zamożnego właściciela. Poważnie.

Skomentuj gość Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *